Moja lista blogów
wtorek, 28 lutego 2012
niedziela, 26 lutego 2012
sobota, 25 lutego 2012
piątek, 24 lutego 2012
czwartek, 23 lutego 2012
Pąki napęczniały....
i wyglądają jakby miały się rozwinąć kwiaty. Dołożyłam, jak widać na zdjęciu 3 tulipany jako doping :)
poniedziałek, 20 lutego 2012
niedziela, 19 lutego 2012
Z tęsknoty za wiosną....
wcześniej niż zazwyczaj ściełam gałązki forsycji i wstawiłam do ciepłej wody. No i teraz czekam z ciekawością czy się "zakwieci".
piątek, 17 lutego 2012
Kolorowe sznurki i nie tylko...
Z czasów mojej przygody z sutaszem zostały mi się plecione sznurki i oglądając najróżniejsze bransoletki z wykorzystaniem właśnie tych sznureczków postanowiłam też coś z nich wymodzić:
czwartek, 16 lutego 2012
poniedziałek, 13 lutego 2012
sobota, 4 lutego 2012
Berberyski
Nazwa dla tych kolczyków narzuca się sama tak bardzo przypominają swym wyglądem kiście owocostanów Berbersa. Żałuję tylko że wśród zdjęć moich ogrodowych roślin nie mam zdjęcia tej rośliny, z chęcią bym je tu opublikowała dla porównania.
czwartek, 2 lutego 2012
Cecylia
Wersja po oksydowaniu, co prawda lekkim.
Poszukując w najróżniejszych sklepach internetowych półfabrykatów z miedzi zorientowałam się po jakimś czasie że są one absolutnie nie do zdobycia (przynajmniej w polskich). Owszem, są sklepy które mają w swojej ofercie "z miedzi", "miedziane", "w kolorze miedzi", ale po dokładniejszym dopytaniu okazuje się najczęściej że rzecz jest metalowa galwanizowana na kolor miedziany. Jedyne co udaje mi się kupić i to z łatwością bo w kilku miejscach , jest drut miedziany najróżniejszej grubości - jeśli ktoś jest zainteresowany służę adresami. No więc krótko mówiąc radzę sobie jak mogę, czyli niewiele :( Do tej pory nauczyłam się robić samodzielnie ogniwka, 2 rodzaje zapięć, sprezynki, cewki, bigle. Marzyły mi się jakieś miseczki, nakładki , ale jak je zrobić skoro nie potrafię, na razie przynajmniej nawet lutować... W internecie czasami widywałam biżuterię w której koral ubrany był, w jak to określono :"własnoręcznie wykonane kołnierzyki". Długo kombinowałam wycinając coraz to cieńsze paseczki z blachy i miętoląc ją na różne sposoby, aż w końcu któregoś dnia olśniło mnie, nieśmiało zrobiłam pierwszą próbę nie wierząc do końca że rozwiązanie jest proste jak drut , nomen omen. I właśnie w tej bransoletce po raz pierwszy pokazuję własnoręcznie wykonane kołnierzyki.
Poszukując w najróżniejszych sklepach internetowych półfabrykatów z miedzi zorientowałam się po jakimś czasie że są one absolutnie nie do zdobycia (przynajmniej w polskich). Owszem, są sklepy które mają w swojej ofercie "z miedzi", "miedziane", "w kolorze miedzi", ale po dokładniejszym dopytaniu okazuje się najczęściej że rzecz jest metalowa galwanizowana na kolor miedziany. Jedyne co udaje mi się kupić i to z łatwością bo w kilku miejscach , jest drut miedziany najróżniejszej grubości - jeśli ktoś jest zainteresowany służę adresami. No więc krótko mówiąc radzę sobie jak mogę, czyli niewiele :( Do tej pory nauczyłam się robić samodzielnie ogniwka, 2 rodzaje zapięć, sprezynki, cewki, bigle. Marzyły mi się jakieś miseczki, nakładki , ale jak je zrobić skoro nie potrafię, na razie przynajmniej nawet lutować... W internecie czasami widywałam biżuterię w której koral ubrany był, w jak to określono :"własnoręcznie wykonane kołnierzyki". Długo kombinowałam wycinając coraz to cieńsze paseczki z blachy i miętoląc ją na różne sposoby, aż w końcu któregoś dnia olśniło mnie, nieśmiało zrobiłam pierwszą próbę nie wierząc do końca że rozwiązanie jest proste jak drut , nomen omen. I właśnie w tej bransoletce po raz pierwszy pokazuję własnoręcznie wykonane kołnierzyki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)