Moja lista blogów

niedziela, 15 grudnia 2013

Bardzo mała miseczka,...

...Na bardzo małe rzeczy, np.plasterki cytryny, zużyte torebki herbaty itp.,itd.
Poszkliwiona szkliwem Karneval.


środa, 4 grudnia 2013

Za oknem coraz mniej liści,...

...a u mnie coraz więcej.

"Wędrowiec-liść jesienny bez jutra i dachu -
je chleb czarny o rześkim jak zdrowie zapachu,
a blask lampy łagodnym oblewa go złotem." - Tekla Knolówna
 Karnawał i Leśna Polana , to nazwy szkliw którymi pokryłam tą malutką mydelniczkę.


niedziela, 1 grudnia 2013

wtorek, 26 listopada 2013

Misa z odciśniętymi liśćmi.

"Rumieńce lata pobladły.
Liść złoty z wiatrem mknie.
I klonom ręce opadły,
i mnie... "-M.Pawlikowska-Jasnorzewska


sobota, 16 listopada 2013

Hematyt opleciony

Zaplatanie ogniwek tak bardzo mi się spodobało, że choć  zamierzałam początkowo "otrzeć się" tylko o tą technikę, to teraz
widzę że jeszcze trochę sobie poplotę.

niedziela, 3 listopada 2013

Następny ulepiony na bazie liścia.

 Liści coraz mniej, więc zbieram co ładniejsze i uwieczniam w glinie, suszę i odkładam na bok, upycham  po różnych kątach, pod łóżkiem, pod biurkiem,  za telewizorem,

aby wrócić do nich zimą i powykańczać.

sobota, 26 października 2013

Klony, dęby i brzozy kwitną jesienią.

Wiosną drzewa się zazieleniają, ale liście ukazują się jesienią. I szybko znikają.
I to właśnie wymusiło na mnie, abym wzięła się wreście za zrobienie choć kilku naczyń z odciśniętymi liśćmi.
Nie wiem jeszcze jakie będzie przeznaczenie co niektórych z nich, zamierzam pokazać tym razem kolejne etapy mojej pracy. Tu ulepione, wysuszone, "wylizane", przed pierwszym wypałem.

wtorek, 15 października 2013

Powrót do koła

Szkliwo Carnaval położone na jasną glinę,
a poniżej też Carnaval , ale na wcześniej położone szkliwo o nazwie Bzowe.
 

sobota, 12 października 2013

Szkliwienie nie jest łatwe...

Jeszcze dużo wody upłynie zanim zacznę  lepiej radzić sobie z szkliwieniem. I o co tu chodzi? Mój podstawowy podział szkliw, to szkliwa łatwe i szkliwa trudne. Trudne to takie, przy kładzeniu których trzeba mieć bardzo doświadczoną rękę aby  po wypaleniu  stworzyły jednolitą powierzchnię. Na tym wazonie szkliwo niebieskie jest właśnie trudne, a Harlekin którym pociągnęłam co drugi pasek zdecydowanie łatwe, wychodzi ładnie nawet bez większych starań.

środa, 11 września 2013

Archaiczne albo z wykopalisk...tak mi się kojarzą.

Prób było kilka, ale w końcu udało mi się zrobić te wazony, z czego jestem bardzo zadowolona, żeby nie powiedzieć szczęśliwa. Co prawda gdyby nie cenne podpowiedzi Euchenii, pewnie długo jeszcze nie, a może wcale. A przy tej okazji jeszcze raz Jej dziękuję i zachęcam wszystkich tych którzy nie znają  jej bloga, aby tam zajrzeli i nacieszyli oczy pięknymi pracami: http://euchenia.blogspot.com/

piątek, 2 sierpnia 2013

"Z bursztynowym gronkiem" i "Onyks na splocie"


Jest wiele technik tworzenia biżuterii. Chciałabym poznać  te które mnie pociągają , (większość) ,  ale też te które nie trafiają w mój gust; z ciekawości,  zamiłowania do nauki  i w nadziei że …zdobyte umiejętności przydadzą mi się w stworzeniu własnego stylu, co jest moim marzeniem i celem..
Chainmaille.. Pierwsza  próba  zrobienia kolczyków tą techniką  skończyła się niepowodzeniem i na jakiś czas dałam sobie z nią spokój , tylko niekiedy przeglądałam  i podziwiałam prace z wyplatanych ogniwek. Niedawno trafiłam na splot tzw.europejski,  a ponieważ wydał mi się dość łatwy postanowiłam  spróbować jeszcze raz.



niedziela, 28 lipca 2013

Sugilit w kapeluszu.

Kiedyś, dość dawno bo chyba przed rokiem zakupiłam u Izy Malczyk tutorial "Pleciony kapelusz". Sporo czasu mi zeszło na szukaniu odpowiedniego kamienia, takiego jaki był podany w tutorialu, ponieważ okazało się że mimo iż znam  sporo sklepów internetowych sprzedających minerały do tworzenia biżuterii, kamyka o takich wymiarach jaki jest mi potrzebny w żadnym z nich nie ma. No ale koniec końcem (zawsze po burzy wychodzi słońce)  znalazłam. Potem trochę zwlekałam bo kapelusz wydawał  się  trudny do zrobienia , a mi  brakowało wiary w własne umiejętności. Jak widać jednak na poniższym "obrazku" kapelusz wyplotłam,  ubrałam w niego sugilit i zawiesiłam na sznurze z hematytów i elementów miedzianych.