Kiedyś, dość dawno bo chyba przed rokiem zakupiłam u Izy Malczyk tutorial "Pleciony kapelusz". Sporo czasu mi zeszło na szukaniu odpowiedniego kamienia, takiego jaki był podany w tutorialu, ponieważ okazało się że mimo iż znam sporo sklepów internetowych sprzedających minerały do tworzenia biżuterii, kamyka o takich wymiarach jaki jest mi potrzebny w żadnym z nich nie ma. No ale koniec końcem (zawsze po burzy wychodzi słońce) znalazłam. Potem trochę zwlekałam bo kapelusz wydawał się trudny do zrobienia , a mi brakowało wiary w własne umiejętności. Jak widać jednak na poniższym "obrazku" kapelusz wyplotłam, ubrałam w niego sugilit i zawiesiłam na sznurze z hematytów i elementów miedzianych.
fajny, delikatny, kolorystycznie dopasowany, no i ta plecionka szacuneczek :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki, bardzo mnie ucieszył twój komentarz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKapelusik mistrzowska klasa, natomiast bardzo podoba mi się połączenie kruszców w naszyjniku i w kapeluszu. Całość wygląda znakomicie. Zawsze podziwiałam umiejętności Izy M. ale Tobie też znakomicie wrapowanie wychodzi. Pozdrawiam ciepluchno :)
OdpowiedzUsuńOch, dziękuję. Powinnam dużo więcej ćwiczyć aby osiągnąć zadawalający poziom, ale niestety leniwa ze mnie istota.
OdpowiedzUsuń