Przyniosłam ją gotową gdzieś tak przed miesiącem, nie pokazałam jednak od razu ,bo wahałam się czy to zrobić, a to dlatego że popękała w kilku miejscach,
podczas drugiego wypału. Biskwit przeżyła, a popękała już poszkliwiona co mnie zdumiało , bo raczej spodziewałam się że szkliwa ją wzmocnią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz