Moje pierwsze próby z tlenkiem kobaltu. To trzeci tlenek zastosowany przeze mnie i cóż, może to za wcześnie na taki wniosek, bo zbyt wiele tych prac z tlenkami u mnie nie było, ale póki co, spostrzegłam że nadają one sporo ponurości. Muszę chyba używać ich bardziej rozważnie.
Jakże ponury, a jednocześnie jakże piękny ten liść... ;)
OdpowiedzUsuń